poniedziałek, 5 maja 2014

The Gimp w zastosowaniach profesjonalnych i pół profesjonalnych.



The Gimp w zastosowaniach profesjonalnych i pół profesjonalnych.

Rozpoczynając taki temat należy rozpatrzyć najpierw czym są zastosowania profesjonalne. I tutaj rodzą się pierwsze problemy. Bo wiele osób powie od razu, że chodzi o przygotowanie materiałów do druku. Jest jednak potężna grupa osób zarabiających spore pieniądze i wykorzystująca do tego celu właśnie program The Gimp. Na pytanie „Jak oni to robią” postaram się odpowiedzieć w tym wpisie.
Współczesna fotografia komercyjna uległa ogromnej transformacji. Ilość zdjęć używanych w publikacjach komercyjnych dramatycznie wzrosła bo do tradycyjnej papierowej formy doszły wszelkiego rodzaju publikacje elektroniczne (strony internetowe są jedną z nich). Z drugiej strony wzrosła też liczba osób posiadających bardziej lub mniej profesjonalne aparaty fotograficzne. Co wywołało ogólny spadek cen jakie ludzie są skłonni zapłacić za fotografię. Teraz to ilość sprzedanych zdjęć generuje zarobek. Trzeba ich sprzedać naprawdę dużo aby móc mówić o poważnym zarobku.
Istnieje bardzo wiele serwisów gdzie dosłownie każdy z jakim takim wyczuciem artystycznym może spróbować swoich sił i zacząć zarabiać pierwsze pieniądze. Wspomnę o nich pod koniec tego wpisu. Tu tylko dodam, że nazywane są „Stockami”.

Ab ovo

Proces przetwarzania zdjęcia zależny jest od indywidualnych potrzeb, umiejętności oraz inwencji twórczej artysty-rzemieślnika fotografa. Zwykle zdjęcia „stockowe” wymagają obróbki. Jednak bardzo często jest jej mniej niż się wydaje. Wynika to z tego, że aby zdjęcie dobrze się sprzedawało już na etapie wykonywania musi być przemyślane i zaplanowane. Zdjęcie aby trafiło do artykułu, reklamy czy na bilbord musi nieść ze sobą jakiś przekaz. Zwykle nie wystarczy zdjęcie ładnego kwiatka. Liczą się emocje, nastrój czy ogólny pomysł. Dlatego bardzo często program umożliwiający podstawową obróbkę  jest w zupełności wystarczający. Gimp umożliwia jednak znacznie więcej. Daje naprawdę duże możliwości osobom chcących zrealizować się nie tylko jako fotograf ale także jako projektant. Narzędzia takie jak szybka maska do super dokładnego zaznaczania czy choćby tryby mieszania warstw w połączeniu z maskami warstw pozwalają na tworzenie niezwykłych kolaży.


Film pokazujący szybką maskę.
Po tym przydługim wstępie przejdziemy do konkretów.

Krok 1. Co z w koszulkach „I shoot RAW”. Czyli wywoływanie zdjęcia z cyfrowego negatywu.

Po przeprowadzonej standardowej instalacji programu The Gimp najlepiej w najnowszej wersji musimy postarać się jeszcze o program umożliwiający obróbkę plików Raw czyli wywoływanie zdjęcia z cyfrowego negatywu. Tu na scenę wkracza Program RawTherapee (http://rawtherapee.com). W dalszej części wpisu będę się posługiwał przykładowymi plikami ze strony http://www.rawsamples.ch/ (na licencji CC)
Program RawTherapee (u mnie) zastąpił UFRaw, który ostatnio słabo się rozwijał (program UFRaw może pracować także jako plugin do Gimpa i tez warto go przetestować.)
RawTherapee może stać się pierwszym krokiem w procesie (workflow) cyfrowej obróbki fotografii, stanowi on świetną alternatywę dla innych nawet komercyjnych programów.
Warto zapoznać się z możliwościami tego programu bo są naprawdę olbrzymie pomimo tego, że program jest całkowicie darmowy. 



Po prawej stronie mamy kika paneli z różnego rodzaju suwakami pozwalającymi dostosować wykonane zdjęcie. Proces wywoływania zdjęcia jest prosty ale też kompleksowy i rozbudowany dlatego tak jak i w  przypadku innych programów takich jak Lightroom czy CameraRaw wymagana jest podstawowa wiedza i wizja końcowego efektu.
W dolnej części ekranu programu znajduje się m.in. przycisk edytowania obrazu w zewnętrznym programie. Ja jednak ponieważ piszę ten artykuł na zabytkowym komputerze:

Właściwości komputera na którym pisany był artykuł :-)


To w tym przypadku wykonałem najpierw eksport do 8-śmio bitowego TIFFA, który następnie otwarłem do dalszej obróbki w programie The Gimp. Próba wysłania bezpośrednio kończyła się u mnie bardzo długim oczekiwaniem.

Zapisywanie obrazu w programie RawTherapee

Krok 2: Edycja stratna w programie The Gimp.

Pamiętać należy, że każda edycja zdjęcia wiążąca się z jego zapisaniem po wprowadzonych operacjach prowadzi do pogorszenia jakości zdjęcia, co wynika bezpośrednio z zastosowanego stratnego formatu kompresji pliku jakim jest JPG.
Dlatego warto pośrednie kroki zapisywać w postaci plików xcf będących dla Gimpa takim plikiem jak dla Photoshopa pliki psd. Pozwala on na bezstratne zapisywanie pliku i kontynuowanie edycji w późniejszym czasie.
Otwieramy zapisany, wywołany obraz w programie Gimp



Warto w tym miejscu wykonać (jako pierwszy krok edycji) kopię warstwy i wszelkie następne kroki wykonywać na tej utworzonej kopi. Dzięki temu zawsze możemy szybko powrócić do stanu startowego.

Krok 3. Właściwości pliku

Ponieważ chcemy na tym pliku zarabiać to musimy umożliwić potencjalnym klientom jego odnalezienie. W programie Gimp, (ale tez w wielu innych) możemy dodać do właściwości pliku metadane takie jak np. słowa kluczowe czy opis. W tym, przypadku powinny to być dane w języku angielskim.


Wymyślamy około 30-50 słów kluczowych opisujących to co jest na zdjęciu. Ale nie skupiamy się tylko na rzeczach. Opisujemy też emocje czy wrażenia takie jak smutek czy radość. Dodanie tych informacji pozwoli przyspieszyć proces publikowania zdjęć do sprzedaży. Ponieważ umieszczając swoje zdjęcie w kilku serwisach nie będziemy musieli za każdym razem wpisywać ich od nowa.



Aby sobie w tym pomóc  możemy posłużyć się różnymi  stronami  ja bardzo często korzystam z WWW.picniche.com oraz translate.google.com.

Wybierz swoją niszę

Serwis Picniche pozwala odnaleźć nisze tematyczną w której jest mało zdjęć . Jeśli wstrzelimy się w taką niszę np. coś co jest akurat na czasie możemy liczyć na dużą sprzedaż dodatkowo serwis podpowiada przykładowe słowa kluczowe.



Im wyższa ocena (rating) tym zdjęcie ma większa szansę wypełnienia małej niszy istania się chodliwym towarem.

Krok 4. Sprzedawanie - nikt nie przeczyta wiersza napisanego do szuflady.

Aby zdjęcie zaczęło zarabiać trzeba jest sprzedać. Wydaje się to truizmem  ale tak właśnie jest. Trzeba się o to samemu zatroszczyć. Jedną z możliwości, którą ja wybrałem jest umieszczanie zdjęć w tzw Stockach internetowych. Z pośród wielu takich stron ja wybrałem kilka, które wymienię na końcu. Nie zamierzam w tym artykule porównywać ze sobą takich firm warto samemu poszukać informacji na ten temat.  Strony takie działają na zasadzie pobierania prowizji od każdego sprzedanego zdjęcia. Może się wydawać, że zarabianie w taki sposób jest trudne ale wcale tak nie jest. Wymaga tylko cierpliwości. Na pojedynczej sprzedaży fotograf zarabia bardzo niewiele bo tylko kilka złotych jednak jeśli jedno zdjęcie sprzedamy kilkadziesiąt razy a zdjęć będziemy mieli setki albo tysiące. To może się z tego zrobić całkiem przyjemna sumka. W większości przypadków wypłacać możemy pieniądze po uzbieraniu 100 dolarów lub euro.

Podsumowanie.

Zdaję sobie sprawę że tylko zarysowałem powierzchnię jeśli chodzi o zarabianie na fotografii i wykorzystanie do tego celu programu Gimp. Pamiętać trzeba, że o ile do druku przygotowuje się materiały w CMYKu tona potrzeby serwisów stockowych posługujemy się RGB czyli The Gimp jest całkowicie wystarczający. Ograniczeniem może być natomiast brak obsługi 16 i 32 bitów co przy bardzo destrukcyjnych filtrach może rodzić pewne problemy z jakością, jednak w większości przypadków spokojnie możemy sobie poradzić korzystając z 8 bitowej obsługi.

Gdzie można sprzedawać?

Z pośród wielu serwisów umożliwiających sprzedawanie swoich zdjęć i grafik ja wybrałem kilka najpopularniejszych.
Są to odnośniki do moich galerii. Przenoszą one do trzech bardzo popularnych serwisów Shutterstocka, Fotolii i Dreamstime. Gdzie  można się zarejestrować rozpocząć swoją przygodę z komercyjną fotografią.
PS część z prac w moich galeriach wykonanych jest w programie Inkscape oraz w Blenderze.

Copyright Text