Wspaniały koncert, niesamowity klimat, genialna muzyka... a ja stoję przy konsolecie w najbardziej odległej części sali koncertowej. Ktoś musi zajmować się obsługa multimediów bo w końcu koncert jest jedną z części większej całości. Podsumowanie „Festiwalu Nauki” ma swoje prawa. Na szczęście zespół ma swojego speca od nagłośnienia. Po mojej stronie zostaje „tylko” ogarnięcie prezentacji z pokazem zdjęć – część z nich dociera do mnie w trakcie pokazu :-) W wolnych chwilach mam możliwość naciśnięcia spustu, wycelowanego, stojącego na statywie aparatu.
Zdjęcia prosto z aparatu. Wykonane w trybie odcieni szarości.
FujiFilm S5500 ISO400, Przysłona: F/3.1 Ogniskowa 57mm (Ostatnie zdjęcie zostało wykonane jeszcze w czasie próby z za kulis).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz